Synonim wysokiej jakości tynku gipsowego
Zasadniczo gips Rotband jest w rzeczywistości produktem o nazwie „Rotband” z segmentu tynków gipsowych markowego producenta Knauf. Jednak ze względu na liczne pozytywne właściwości, ten tynk gipsowy już dawno stał się swego rodzaju hasłem i synonimem dość wysokiej jakości gipsu. W tym przypadku wysoka jakość oznacza dostosowanie pewnych specyficznych właściwości, które faktycznie posiada gips. Podczas gdy „normalny” tynk paryski bardzo silnie wciąga wilgoć i czasami bardzo szybko twardnieje, wielu rzemieślników docenia fakt, że tynk Rotband z Paryża ma specjalne właściwości w tych obszarach.
Jakie są cechy tynku Rotband?
Tynk gipsowy Rotband firmy Knauf charakteryzuje się następującymi właściwościami:
- przepuszcza parę wodną (słowo kluczowe „oddychające ściany”)
- bardzo ekonomiczny i łatwy w obróbce
- ze względu na dobre właściwości klejące może być stosowany nawet na sufitach
- jest odporny na uderzenia i ciśnienie
- może być stosowany w wilgotnych pomieszczeniach
Ten rodzaj tynku gipsowego można bardzo łatwo obrabiać ręcznie i nadaje się również do tworzenia różnych struktur powierzchni. Specjalne właściwości klejące pozwalają na tynkowanie nie tylko ścian, ale również sufitów. Dzięki specjalnym lekkim kruszywom tynk gipsowy jest mineralnym tynkiem podkładowym, który można łatwo łączyć z wieloma farbami i tynkami wykończeniowymi.
Dlaczego gips Rotband jest często używany do celów innych niż tynkowanie?
Gips Rotband jest polecany na odpowiednich forach internetowych nie tylko jako środek czyszczący do budowy domów. Wynika to z faktu, że wielu rzemieślników i hobbystów często denerwuje fakt, że tynk paryski twardnieje zbyt szybko. Teraz jest kilka sztuczek, dzięki którym można opóźnić i przedłużyć ustawienie tynku paryskiego. Ale możesz również użyć tynku Rotband do różnych celów, takich jak ustawienie puszek podtynkowych. Przy prawidłowym wymieszaniu zapewnia to czas obróbki do 90 minut i dlatego może być przetwarzany znacznie dłużej niż wiele innych produktów gipsowych.
